Przejdź do zawartości

Portal:Żywiec/Ciekawostki

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Ciekawostki

Rzeka Koszarawa przepływająca przez Żywiec.
  • Soła jest rzeką o jednej z najwyższych amplitudzie wahania okresowego poziomu wód w Europie.
  • Powodzie. Andrzej Komoniecki w swoim słynnym „Dziejopisie żywieckim” wymienia 12 powodzi w latach 1475-1725, czyli na przestrzeni 250 lat, co daje średnio jedną powódź na 20 lat. W XX wieku powodzie występowały średnio raz na 9 lat. Wynika z tego, o ile Komoniecki zanotował wszystkie powodzie, że ich częstość w stosunku do czasów historycznych podwoiła się.
  • Najniższa zarejestrowana temperatura w Polsce (tzw. biegun zimna) w powszechnej świadomości została zanotowana w naszym kraju na terenach Suwalszczyzny. Jednak do 1940 r. miejscem o najniższej zarejestrowanej temperaturze -40,6 stopni Celsjusza był Żywiec. Taka temperatura wystąpiła w 1929 r. Stracił to miano w 1940 r. na rzecz Siedlec, gdzie zarejestrowano temperaturę -41 stopni Celsjusza.
  • Ostatni niedźwiedź w Beskidach został zastrzelony w 1917 r. na stokach Babiej Góry. Od tego czasu Beskid Żywiecki gości tylko turystycznie przebywające tu słowackie niedźwiedzie zza południowej granicy.
  • Żydzi żywieccy. Żywiec jako jedno z nielicznych miast w Polsce aż do końca II wojny światowej, zachował przywilej „De non tolerandis Judaeis”, nadany po raz pierwszy przez królową Konstancję w Ordynacji dla miasta Żywca z 1626 r. W ordynacji tej, królowa między obowiązkami i przywilejami, nadanymi mieszczanom nakazuje, że „Żydów (...) z państwa żywieckiego wyganiać potrzeba” (powodem tego przywileju była konkurencja gospodarcza pomiędzy miejskimi rzemieślnikami a Żydami). Od tego też czasu żaden Żyd nie mógł osiedlić się w granicach administracyjnych tzw. miasta. Podczas zaborów zaistniało zagrożenie, że przywilej ten nie zostanie zachowany. Wobec tego mieszczanie żywieccy postarali się u zaborcy, Cesarza Franciszka II, o odnowienie lub nadanie nowego prawa w tym zakresie, co zakończyło się sukcesem w 1797 r., aczkolwiek połowicznym. Cesarz zgodził się z tym, aby w granicach administracyjnych miasta nie mógł zamieszkać żaden Żyd, ale w ramach swej „łaskawości” nakazał, że gdyby zdarzyło się urodzić jakiemuś Żydowi na terenie miasta, to miałby prawo do zamieszkania w nim. Od tego czasu mieszczanie szczególnie dbali o to, aby nie dopuścić do urodzenia się jakiegoś Żyda w mieście, nawet będącego tu przejazdem. Dlatego stacja kolejowa Żywiec Główny została tak naprawdę ulokowana w graniczącej z Żywcem wsi Zabłocie, która w granice administracyjne miasta została włączona w latach 50. XX w. Oto fragment przemówienia jednego z rajców miejskich wraz z komentarzem, w wyniku którego udało się uniknąć „fatalnej w skutkach” lokalizacji dworca kolejowego bliżej centrum miasta (za Stanisławem Jeziorskim, „Dwa światy”, w: Księga Pamiątkowa Gimnazjum im. Kopernika w Żywcu, s. 319): Sławetni rajcowie! Kolej dobra rzecz, bo to bez marnowania koni zajedziesz do Bielska, Wiednia i Pesztu. Towary można sobie sprowadzać i szynki, kiełbasy z naszych prosiąt wysyłać (...) Ale z tą stacją to mi się nie widzi. Kolejami jeżdżą sobie różni ludzie i Żydzi naturalnie też (...) A co będzie jak taka Żydówka urodzi dziecko na stacji, w poczekalni, na ziemi naszego miasta?!. Nowego obywatela nam przysporzy! (...) Ja pierwszy nie zgadzam się na żadną stację w mieście (...) Poszli za nim wszyscy. Nie było ani jednego głosu sprzeciwu (...).