Wikipedia:Archiwum/Wiki-szopka 2004
Wikiszopka 2004[edytuj | edytuj kod]
(under construction)
Prolog
Zabacz, rzeźbiarz jak się trudzi,
by z kamienia piękno wzbudzić.
Zobacz jak się trudzi mrówka,
jak pisarza boli główka.
Wikipedii wielki gmach
lekko tworzym tylko w snach.
Więc gdy trudna jest współpraca,
to ucieczka nie popłaca.
Gdy zaboli, to nie zmykaj,
konfrontacji nie unikaj.
Gdy na twoje argumenty
ktoś w skorupie jest zamnięty,
siądź i napisz wierszem dramat,
by poezją opór złamać,
Wypluj w szopce kwasy stare,
przetnij wrzody, wypuść parę.
Gdy oczyścisz wodę z mułu,
napisz kilka artykułów.
Potem powróć do tej szopy
i wróć znowu do roboty.
Szopka
WIEM, że nic nie WIEM
oto jest problema,
bo WIEM-a, jak wiemy,
po prostu dziś nie ma.
Żałosne skądś jęki
dochodzą i krzyki...
masz jakieś problemy?
A zajrzyj do Wiki!
---
Gdyś wiedzy spragniony
to Wiki cię zbawi
lub chociaż wykładnię
należną przedsTawi
---
Braminizm, Ferdousi
rygweda, Nepale,
to saldo chwalebne
po salto Mortale
---
Gdy o służbach chcesz od rana,
czytaj pilnie Atamana,
gdy go najdzie twórcza wena,
ma roboty huk Selena.
---
Śpią już dzieci, śpią już koty,
a choć mnóstwo do roboty,
chęć nachodzi nieodparta
potłumaczyć ciut Mozarta
A gdy dzionek wcześnie wita
o śniadanko się nie pytaj,
bo robotę masz od rana -
przetłumaczyć Magellana
Fraszka na Jochyma[edytuj | edytuj kod]
Wiki pięknie
się rozdyma
A Jochyma
ciągle ni ma.